Wyscig Szczurow.

CzEsTeR · Posted: Wed 13:45, 21 Mar 2007 Post subject: Wyscig Szczurow.

Mam temat na humana na seminarke na poniedzialek Wesoly

Dla tych ktorzy chcieliby mi pomoc, prosilbym o glos w ankiecie Wesoly

Jezeli ktos chcialby sie jeszcez podzielic swoim komentarzem do sytuacji jaka jest wyscig szczurow ( Czym on jest waszym zdaniem, czy warto w nim braæ udzia³ i dlaczego ) to bylbym b. wdzieczny Wesoly

I prosba... bez spamu i offtopow, naprawde mi jest to potrzebne Jezyk

Malky · Posted: Wed 17:08, 21 Mar 2007 Post subject:

odkad prowadzimy regularna wojne na NW codziennie prowadze wyscig szurow - wyscig do levela, wyscig do uzbrojenia, wyscig do pvp, wyscig do noblesa...itd..itd

tyle do gry

w RL raczej rzadko sie w cos takiego bawie bo po prostu nie lubie i zderzam sie z tym tylko jak musze (na przyklad teraz jak szukam roboty...a to lepsze CV by sie przydalo..a to kursik z php....itd) zycie to wymusza ...

wyscig szczurow zaczal sie kiedy homosapiens wytrzebilo neandertalczykow i opanowal ziemie....chociaz osobiscie jak patzre na niektorych prostakow to uwazam ze czesc ludzi pochodzi prosto od neandertalczyka..ale to moje priv zdanie :"PP

tyle moich podworkowych filozofii...na pewno draku by napisal ciekawego posta jakby ial neta :") on lubi takie filozoficzne zagadnienia

MuTi · Posted: Wed 20:03, 21 Mar 2007 Post subject:

wole nie byc na przedzie i byc szczesliwym niz po trupach gonic do...? no wlasnie

Pikar · Posted: Thu 12:30, 22 Mar 2007 Post subject:

Malky ¶ci±g sobie tego gif'a plz....

Drago · Posted: Sat 2:29, 24 Mar 2007 Post subject:

A ja sobie zaglosowalem na "tak czasem" Mruga

Co do samej tematyki, to madre pojecie wysciugu szczorow powstalo bnodajze w latach 60 czy 70 ubieglego wieku. To w sumie prosta i zarazem nieskonczona teza wiecznego konkurowania z samym soba i innymi w postaci nieustannego parcia naprzod. Jak to w parcy, najprostszy przyklad ekonomista ktory dziala, stara sie osoiagnac jak najwiecej, rywalizuje z innymi gdy udaje mu sie w koncu wskoczyc na pewien szczebel nie pozostaje na nim, tylko rusza dalej na glebsze wody i tak dalej. Do tego dochodzi to co zaczelo sie w sumie dzis juz nie tylko ogolna obrotnosc w pracy ale i wyksztalcenie, konkretniej wieczne ksztalcenie sie. Ludzi gibia po 2-3 fakultety na studiach by miec mozliwosc "elastycznosci" i nie pozostawac statycznymi, zwiazanymi tylko z jednym elementem zawodowym, dalej nawet ludki juz pracujace 40 letnie osoby zaczynaja studia po raz kolejny by nabyc nowe umiejetnosci i stac sie jeszcze bardziej elastyczni, by dosotowac sie do nowych warunkow, a jesli takich nie ma to by nabyc nowe umiejetnosci i wyplynac dalej, pnac na jeszcze szerszy ocean mozliwosci. Skutki wysciugo sa jakie sa, brak jakiejkolwiek stabilnosci zyciowej, wieczne zmiany, brak czasu dla siebie studia z 2 fakultetami + praca by moc sie pochwalic i doswiadczeniem zwodowym, potrafic zmieniac sie razem z rynkiem, dostosowywac i byc nie tylko smutnym ksiegowym ale i informatykiem i specem od marketingu.
Ale pomijajc sama prace i dazenie do nieustannie zwiekszajacej sie pozycji zyciowej. Tak wlasciwie wyscig szczurow jest wszedzie, nie tylko w parcy. Zaczyna sie juz w przedszkolu, male smarki chca sie przypodobac pani przedszkolance, chca osiagac najlepsze wyniki i staraja sie z calych sil wykasac z siebie co tylko moga i zarazem przebic konkurencje, czasem delikatnie po prostu stawiajac na swoje umiejestnosci i zwyczajna prace czasem "elminujac" rywalizujace osoby. Zreszta z zycia przyklad, pracuja u mnie ludzie ktorzy staraja sie jak moga by robote utrzymac,prezentuja sie nie tylko do jednego zajcia ale do tego czym tylko zajasc sie moga, czesto gotowi dygac po kikanascie godzin zeby sie wybic, czasem nawet podgryzaja wspolpracownikow po prostu kombinujac i obgadujac loskow, wsypujac ich gdy cos wywina, zeby tylko stac sie tymi lepszymni i bardziej wyroznionymi. To samo juz jest ogolnie w szkole, wielu rywalizuje by byc tym najleposzym uczniem, wkladajc kupe czssu w nauke, poswiecajac czas na materialy dodatkowe,biaorac udzial w olimpiadach, wtaczajac sie jak tylko moaga w zycioe szkolne lizac tylek nauczycielom i inne takie

Skutki wysigu sa jakie sa, cierpi na nim zycie prywatne poswiecane na doskonalenie sie, zamiast 8h 12h w robocie czy moze 2 parce na raz, wieczne parcie na przod powodujac brak ustatkowania sie w zyciu prywatnym, bo to zmiana pracy czy otoczenia czy po prostu trybu zycia, i tak bez konca, bo gdy sie ma juz cos, skacze sie dalej czesto ryzykujac co tez odbija sie prywtnie na zyciu nerwowym.
A w samym wysciugu udzual bral chyba kazdy, czesto nawet nieswiadomie, ludzie starajacy sie o prace proboja stworzyc jak najlepsze CV czesto dorabiaja to i tamto, tu porpacuja tam sie poucza bym miec w to CV do wpisanaia jak najwiecej,rywalizujemy w szkolach, w zyciu codziennym tez po prostu starajac sie chodzby w grupie znajomych zajasc jak najwyzsza pozycje, kazdy przynjamniej raz bawil sie w szczura.
Co do samej potrzeby, sumie zycie wymusza na nas zabawe w szczurki, dzis mamy prezny rynek ciagle sie zmieniajacy, potrzebujacy elastycznych ludzi, nawet przeietny robotnik musi znac sie na kilku rzeczach by byc kims i zarabiac konkretne pieniazki a zeby sie znac musi sie starac to poduczac to probowac nowych zajec, jak juz to potrafi wyciska z siebie 7 poty by przebic konkurencje, robi ponad godziny, stara sie zajmowac wszystkim i tak dalej i tak dalej... Jesli ktos chce cos osiagnac i byc kims regula jest taka ze w tym wyscigu bierze udzial, czy chce tego czy nie.
Ja coz mam swoja mala powiedzmy firmy, mam uprawe pieczarek na kontraktacji z firma ktora to eksportuje za granice, ciagle sie przuczam z ksiazek i od innych bardziej doswiadczonych jak tym syfem zajmowac sie naijlepiej, inwestuje w rozne "nowoczesnosci" nie raz ryzykujaxc zadluzeniem i nie wypalem, ale inaczej nie mozna jakbym stal w miejscu mialbym cos ale niewiele, a tak wyrabiam sobie coraz lepsza pozycje wsrod innych rozniwz dzialajacyhc na kntrakcie z owowa firma, zyskuje przywileje jako dobry dostawaca i tak dalej czego skutkiem jest lepszy zarobek i zycie ale okupione nerwami i czasem i chyba jak kazdy staralem sie napisac jak najciekawsze CV, i pozajmowac sie tym i tamtym by miec w to CV co wepchnac, zareklamowac sie ze nie tylko zajem sie tym ale i tym io tamtym by zaprezentowac sie lepiej niz inni "konkurenci", zadna nowosc ani odkrycie.
wsio wiecej mi sie nie chce, nic odkrywczego tez nie naprodukowalem to same ogolne pierdoly, sry za blkedy skladnie itp. jak wszytko to pisana improwizacja ktorej nie chce mi sie poprawiac Mruga

pzr, S.

Malik · Posted: Sat 8:58, 24 Mar 2007 Post subject:

drago moj masterze:) Wesoly

zorght · Posted: Sun 12:02, 25 Mar 2007 Post subject:

Czester i wszystko jasne co nie? Jezyk

masz jakis problem zglos sie do Drakuna Wesoly

...wyscigi szczurow czasami tak jak napisal Malky wymaga tego sytuacja...niestety

Malky · Posted: Sun 12:26, 25 Mar 2007 Post subject:

cytatem z filmu mozna zarzucic " There can be only one" :")))))

CzEsTeR · Posted: Mon 8:24, 26 Mar 2007 Post subject:

Dzieki za glosy i komentarze Wesoly

	ShadowOrder Ally Forum Forum Index :: --== Gaweda Przy Kawusi ==--	All times are GMT + 1 Hour
Page 1 of 1